Bugo–Narew* - groza wielkiej wody - Zdjęcie nr 1

Bugo–Narew* - groza wielkiej wody

„Od najdawniejszych czasów ludzie osiedlali się wzdłuż szlaków wodnych: rzeka namulała ziemię i czyniła glebę wydajniejszą, rzeka była najtańszym środkiem komunikacyjnym, nie mówiąc już o rybach i ptactwie, które przynosiły jaki taki dochód. Ale stosunek człowieka do rzeki zawsze był pełen nieufności i rezerwy. Wiosną spoglądano w stronę rzeki z niepokojem; wiadomo, iż rzeka podobna jest do bydlęcia – w pewnych okresach potrafi znienacka ugryźć, kopnąć, zerwać się z uwięzi i zaatakować”.[1]

Jezioro Zegrzyńskie  - dla wielu miłośników sportów wodnych nazwa tej  geograficznej  krainy kojarzy się  z błękitem wody, wakacjami i beztroskim  odpoczynkiem  na łonie natury. Jednak wspaniały  lazur Bugu i Narwi skrywa w sobie siłę nieujarzmionego żywiołu,  wobec którego człowiek jest bezbronną istotą. Na przestrzeni lat wielokrotnie te dwie rzeki uczyły pokory kolejne pokolenia mieszkańców Serocka i okolic. Na potęgę tego żywiołu zwrócił uwagę Adolf Dygasiński, dziewiętnastowieczny powieściopisarz i nowelista, podczas przeprawy przez Narew w 1889 r. w liście do rodziny donosił: „W pobliżu Serocka pięknymi wstęgami wiją się Bug i Narew, a barwą swoją przypominają  ciemnobłękitne  niebo. Obie  te  wstęgi  wodne  rozszerzają   się  na  wiosnę  i wtedy jak okiem sięgnąć widać dookoła wodę – mętną, wzburzoną, rwącą”.[2]

W II połowie XX  wieku  dwie rzeki Bug i Narew zaatakowały okolice Serocka. „I oto teraz spójrzcie na tereny z wysokości na przykład Serocka, trudno wam będzie ustalić, w którym miejscu przebiegało koryto Bugo-Narwi:  połyskująca, jednolita tafla ciągnie się od waszych stóp aż po horyzont. Na jej tle czernieją poszczególne chałupy niby grudki ziemi w kałuży”.[3] Ten opis dotyczy wsi Cupel, która w 1958 r. znalazła się pod wielką wodą. Rzeka nie miała litości dla mieszkańców tej osady. Podczas ataku żywiołu ucierpiały budynki mieszkalne, gospodarcze i trzoda chlewna. Wszyscy z niepokojem powtarzali jedno zdanie: Dopadła nas klęska powodzi! W tym samym artykule czytamy: „W chwili, kiedy  oddajemy do druku nasz fotoreportaż – ukazujący ewakuację wsi Cupel w pobliżu Serocka – punkt kulminacyjny powodzi już mija. Lada godzina woda rozpocznie odwrót. Ale klęska trwać będzie nadal, jej skutki naprawiać się będą przez długie miesiące. Setki rodzin zostały bez dachu nad głową, niektóre nie będą miały dokąd wrócić: powódź poniosła domy. Zbiory opóźnią się poważnie”.[4]  Rozmiar tej tragedii zdumiewa i sieję grozę. W tamtym czasie powodzianom z Cupla pomoc nieśli żołnierze, którzy przewozili ich dobytek w bezpieczne miejsce. Na łamach ówczesnej prasy pisano, że dorzecze Bugo–Narwi zmieniło się w wielkie jezioro.

Kolejna  próba sił z wielką wodą odbyła się wiosną w 1979 r. po zimie stulecia. Gigantyczne roztopy spowodowały wezbranie wód Bugu i Narwi, które naruszył wały nad Jeziorem Zegrzyńskim. „Wiosenna powódź 1979 r. pozostanie na długo w pamięci  - szczególnie mieszkańców okolic nad Narwią i Bugiem. Setki tysięcy hektarów pod wodą, przekroczone rekordowe stany wód, tysiące ewakuowanych. I ofiarna, trwająca przez wiele dni praca wielu tysięcy ludzi”.[5] Należy podkreślić, że umacnianie wałów nad  Jeziorem Zegrzyńskim nadzorowali Edward Gierek  - I Sekretarz Komitetu Centralnego PZPR, Prezes Rady Ministrów Piotr Jaroszewicz oraz gen. Armii Wojciech Jaruzelski.

Nie ulega wątpliwości, że  Elektrownia Wodna  w Dębe została powołana do życia, aby ujarzmić żywioł wielkiej wody, niczym niepohamowaną siłę Bugu i Narwi. Natomiast regulacja  brzegów wcześniej wspomnianych rzek była ochroną przeciwpowodziową  nadrzecznych terenów, (Etapy powstawania tej inwestycji możemy prześledzić na slajdach prezentacji.) a Jezioro Zegrzyńskie stało się podwarszawskimi Mazurami, miejscem na letni wypad dla warszawiaków, ale  to temat na kolejny artykuł.

Ewa Żmijewska


* Bugo–Narew - dawna nazwa cieku wpadającego do Wisły, ostatecznie zniesiona w 1963 roku. Obecnie nazwą właściwą jest Narew, a Bug został uznany za lewy dopływ Narwi.


[1] Kosidowski J, Żywioł, w: „Świat” 1958, nr 17, s.12.

[2] A. Dygasiński, Nowele i opowiadania, Warszawa 1951, s.13.

[3] Kosidowski J, Op.cit., s.12

[4] Tamże.s.13

[5] Brak autora, Powódź ,w: ”Perspektywy” 1979,  nr 15, s. 2.

Galeria zdjęć